„Jeśli dalej będziesz tak postępował to zobaczysz, w końcu Cię wydziedziczę!” – takie oto sformułowanie w podobnej bądź zbliżonej wersji, słyszał raczej każdy z nas. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że skuteczne wydziedziczenie jest niezwykle trudne, a potoczne znaczenie słowa „wydziedziczyć” znacznie różni się od tego jak traktuje je polskie prawo spadkowe.
Rozpoczynając nasze rozważania trzeba wyjaśnić i rozróżnić dwa pojęcia funkcjonujące w słownictwie potocznym oraz prawniczym, które przez wiele osób są mylnie odbieranie. Należą do nich wydziedziczenie sensu stricte i sensu largo. Dla osób niezajmujących się prawem, na co dzień, wydziedziczenie jest niczym innym jak pominięciem w testamencie osób uprawnionych do dziedziczenia ustawowego. Osoby te uważają również, że samo oświadczenie testamentowe o pozbawieniu prawa do spadku konkretnej osoby (testament negatywny), nawet bez podania przyczyny jest równoznaczne z wydziedziczeniem. Prawda jest jednak z goła inna. Zgodnie z art. 1008 k.c. za wydziedziczenie uważane jest pozbawienie zstępnych (dzieci, wnuków), małżonka lub rodziców prawa do zachowku z przyczyn wymienionych w tym przepisie, o których mowa będzie w dalszej artykułu.
Zanim jednak przejdziemy do meritum naszych dzisiejszych rozważań wyjaśnić należy, czym jest ów zachowek (art. 991 k.c.). Otóż Zachowek jest uprawnieniem spadkobierców (dzieci, wnuków, rodziców, małżonka), którzy byliby powołani do spadku z ustawy, a zostali pominięci w testamencie, do żądania określonej kwoty pieniężnej od osób, które w wyniku testamentu ten spadek otrzymały. Kwota ta w zależności od tego czy uprawniony spełnia przesłankę małoletniości lub niezdolności do pracy, wynosi 2/3 tego co przypadło by takiej osobie na podstawie dziedziczenia ustawowego lub ½ jeżeli takiej przesłanki nie spełnia. Aby stało się to bardziej przejrzyste i zrozumiałe posłużę się przykładem. Spadkodawca (wdowiec) powołał do spadku w testamencie osobę spoza rodziny – Z. Trójka jego pełnoletnich dzieci jest wyłącznie uprawniona do zachowku, A, B i C. Udział, który by im przypadał w przypadku dziedziczenia ustawowego wynosi po 1/3 dla każdego z nich. W opisanej sytuacji, biorąc pod uwagę, że żadne z dzieci spadkodawcy nie zostało wydziedziczone i nie otrzymało od niego wcześniej żadnej darowizny to każdemu z nich należy się 1/6 (1/3*1/2=1/6) pozostawionego przez spadkodawcę spadku. Tak więc spadkobierca Z będzie zobowiązany wypłacić każdemu z dzieci równowartość 1/6 otrzymanego od spadkodawcy spadku. Oczywiście nie jest to obligatoryjne, a obowiązek taki powstaje dopiero w momencie gdy spadkobiercy A, B i C wystąpią z takim roszczeniem.
Na przedstawionym powyżej przykładzie dobitnie widać, że mimo tego, iż spadkodawca cały swój majątek przekazał obcej osobie to jego ustawowi spadkobiercy mają łącznie prawo do ½ całego spadku. Natomiast, gdyby spadkodawca w testamencie wydziedziczył swoje dzieci, a wydziedziczenie to byłoby skuteczne. Spadkobierca Z miałby prawo do całego pozostawionego przez spadkodawcę spadku.Po krótkim przedstawieniu czym jest zachowek skupmy się teraz na interesującym nas wydziedziczeniu. Jak wynika z przepisu 1008 k.c. wydziedziczenie, może nastąpić jedynie w testamencie, a wszystkie inne oświadczenia spadkodawcy pozbawione formy testamentu będą po prostu nieważne. Wypływa z tego wniosek, że wydziedziczenie będzie ważne, gdy zostanie sporządzone jedynie przez spadkodawcę mającego pełną zdolność do czynności prawnych, określaną, jako zdolność testowania. Także możliwość odwołania wydziedziczenia, występuje jedynie w testamencie. Aby tego dokonać spadkodawca ma trzy drogi wyboru. Może:
- sporządzić nowy testament, w którym odwoła wcześniejsze wydziedziczenie, (odwołanie nie jest to konieczne, ponieważ wystarczy, że w nowym testamencie powoła do spadku osobę wcześniej wydziedziczoną. Testamenty będą sprzeczne, a takim wypadku zgodnie z art. 947 k.c. obowiązują postanowienia testamentu nowego)
- zmienić testament w taki sposób, że po dotychczasowych postanowieniach, dołoży nowe anulujące wydziedziczenie oraz opatrzy je własnym podpisem,
- zniszczyć testament.
Najważniejszą jednak rzeczą, którą każdy powinien zapamiętać jest to, że przyczyna wydziedziczenia powinna wynikać z treści testamentu (art. 1009 k.c.)i wypełniać przynajmniej jedną przesłankę określoną w art. 1008 k.c. Przyczyna ta może być wymieniona w sposób ogólny, co znaczy, że testator nie musi używać jakiś ściśle określonych wyrażeń, aby jego wola była spełniona, a wydziedziczenie stało się skuteczne Wystarczy, jeśli na podstawie wykładni da się określić, która z ustawowych przesłanek została przez spadkodawcę zawarta w testamencie. W przypadku, gdy nie będzie to możliwe, wydziedziczenie stanie się nieskuteczne, ale nie spowoduje to od razu nieważności całego testamentu. Rozporządzenia dotyczące innych zagadnień będą ważne, jeśli nie sprzeciwią się przepisom prawa. Testament niezawierający wskazanych przez kodeks przyczyn wydziedziczenia, lub pozbawiony ich wcale, może zostać potraktowany, jako testament negatywny, czyli uprawniający do zachowku. Jednak warunkiem takiego podejścia, jest brak powołania innego spadkobiercy i wola wyłączenia od dziedziczenia, która niewątpliwie występuje.
Skoro znamy już skutki braku umieszczenia w testamencie przyczyn wydziedziczenia, należy je wreszcie wymienić i pokrótce omówić. Powołany na początku przepis przewiduje trzy grupy przesłanek, które uzasadniają wydziedziczenie. Dwie z nich wypełniają cechę działań ciągłych, a są to zachowania uprawnionych do zachowku, którzy:
- wbrew woli spadkodawcy postępują uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (art. 1008 pkt.1),
- uporczywie nie dopełniają względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych (art. 1008 pkt. 3).
Natomiast trzecia z przesłanek odnosi się do zachowania jednorazowego polegającego na dopuszczeniu się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób, umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci (art. 1008 pkt. 2). Skupimy się na razie na dwóch pierwszych przyczynach, które charakteryzuje posiadanie tej samej cechy. Obie muszą być uporczywe. Warto więc wyjaśnić, na czym owa uporczywość polega.
Według J. Piątowskiego, takie działanie musi charakteryzować się długością lub powtarzalnością zachowań. Nie wystarczy tutaj jednorazowe zachowanie wypełniające wyżej określone przesłanki, ponieważ sąd uzna je za niewystarczające do wydziedziczenia. Sformułowane w przepisie „postępowanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego” oznacza m.in. czynienie sobie źródła dochodu z kradzieży, alkoholizm, narkomanie, zaniedbywanie własnej rodziny czy prostytucje. Nie musi być skierowane przeciwko spadkodawcy, ale naruszać pewne wartości moralne przyjęte w danym społeczeństwie. Samo jednak wystąpienie tych zachowań jest niedostateczne i aby można było mówić o pełnej przyczynie wydziedziczenia, powinno być jeszcze popełnione wbrew woli spadkodawcy. Przy czym ustawodawca nie określił, w jaki sposób ta dezaprobata powinna być wyrażona. Jak głosi większa część doktryny, nie jest możliwe wydziedziczenie zstępnego np. z powodu oszustwa, jeżeli spadkodawca czerpie z tego również jakąś korzyść. Zatem sąd przy ocenie skuteczności wydziedziczenia bierze pod uwagę sprzeczność czynów z zasadami współżycia społecznego, jego trwały charakter i brak akceptacji przez spadkodawcę.
Przechodząc do przesłanki niedopełniania względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych, najważniejsze będzie wyjaśnić, jakie to obowiązki ustawodawca miał na myśli. Uzasadnione wydaje się umieścić w tej kategorii, zachowania polegające na zerwaniu kontaktów rodzinnych i wygaśnięciu więzi uczuciowej w normalnych stosunkach rodzinnych. Zgodnie z wyrokiem SN z 7.11.2002 r., II CKN 1397/00, będzie to m.in. kierowanie pod adresem spadkodawcy krzywdzących i nieuzasadnionych zarzutów, wyrzucanie go z domu, wszczynanie częstych awantur oraz brak zainteresowania jego sprawami i udziału w jego życiu, choćby przez brak wizyt w jego miejscu zamieszkania. Duża część doktryny na pierwszym miejscu stawia również brak wypełniania obowiązku alimentacyjnego co jest dość nietypowe, bo zazwyczaj dotyczy on wstępnych dla zstępnych.
Z braku występowania zamkniętego katalogu obowiązków należy szukać go w innych ustawach, i niewątpliwie do takich zaliczymy kodeks rodzinny i opiekuńczy. Oprócz wspomnianego wyżej obowiązku alimentacyjnego, reguluje on prawa i obowiązki miedzy małżonkami ( art. 23 i nast. k.r.o.) oraz między rodzicami a dziećmi (art. 87 k.r.o.). Pozwoli nam to na lepszy przegląd obowiązków, bowiem wymienione osoby należą do kręgu uprawnionych do zachowku. Warto tez dodać, że przesłanka wydziedziczenia może zaistnieć zarówno, przed jak i w momencie sporządzania testamentu. Wydaje się to najrozsądniejszym rozwiązaniem z uwagi na opinie, że powinna trwać w momencie jego sporządzenia.
Ostatnią do omówienia, pozostała przesłanka z art. 1008 pkt. 2 k.c.. Trudności interpretacyjne mogą budzić tutaj dwie kwestie. A mianowicie wyjaśnienie, kto jest osobą najbliższą dla spadkodawcy oraz kwalifikacja katalogu przestępstw wymienionych w tym przepisie.
Pojęcie osoby najbliższej jak już wcześniej wspomniano nie zostało niestety zdefiniowane przez polskiego ustawodawcę w Kodeksie cywilnym, co również w tej sytuacji zmusza nas do poszukiwania definicji tego terminu w doktrynie. Wykrystalizowały się tutaj dwa stanowiska. Według pierwszego pojęcie osoby najbliższej należy stosować analogicznie do tego zawartego w art. 115 § 11 k.k.. Zgodnie z jego założeniami „osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu”. Jak widać jest to katalog dość szeroki, ale jednak zamknięty, i narzucony przez prawo. Został stworzony na potrzeby prawa karnego, które są inne niż te występujące w prawie spadkowym, co powinno sugerować, że należy odnosić się do niego wyłącznie posiłkowo.
Dużo trafniejsze wydaje się drugie stanowisko, które dla oceny, kto jest osobą najbliższą spadkodawcy wymaga uwzględnienia okoliczności charakteryzujących konkretna sprawę. Bierze pod uwagę nie więzi formalne wynikające z pokrewieństwa czy powinowactwa, ale realne więzi emocjonalne i uczuciowe łączące spadkodawcę z określoną osobą. Dzięki takiej konstrukcji spadkodawca ma pełną swobodę decydowania, kogo uznać za osobę sobie najbliższą, co pozwala w pełni zrealizować cel zastosowania tego terminu.
Kolejną kwestią dotyczącej tej przesłanki jest wyjaśnienie czy katalog przestępstw wymienionych przez ustawodawcę jest sztywny. Odpowiedź powinna być przecząca z tego względu, że stosowanie kryteriów formalnych mogłoby prowadzić do dziwnych konsekwencji: oto pod rządami aktualnego kodeksu dokonanie gwałtu nie uzasadniałoby wydziedziczenia, ponieważ stosownie do obecnie obowiązującej regulacji, przestępstwo to nie jest usystematyzowane przeciwko wolności. Nie wszystkie przestępstwa z wymienionego katalogu będzie tez można kwalifikować, jako uzasadniające wydziedziczenie. Trudno, bowiem traktować tak naruszenie miru domowego, (art. 193 k.k.), mimo, iż wchodzi w skład przestępstw przeciwko wolności. Sąd, więc podczas rozpatrywania zasadności wydziedziczenia powinien opierać się jeszcze o poważny charakter przestępstwa, a kryterium tej oceny nie może zależeć od subiektywnych odczuć spadkodawcy, lecz obiektywnych opinii.
Aby przestępstwo mogło stać się przesłanką wydziedziczenia, wystarczający jest sam fakt jego popełnienia, bez potrzeby stwierdzania go prawomocnym wyrokiem sądu. Jednak, gdy sąd karny wyda wyrok skazujący wobec takiego spadkobiercy, będzie on wiążący dla sądu cywilnego. Kończąc mam nadzieje, że w sposób wyczerpujący udało mi się zaprezentować instytucję wydziedziczenia i wszystkie związane z nią konsekwencję, natomiast wszystkie osoby zaniepokojone zapewnieniem swojego przyszłego spadkodawcy o ich wydziedziczeniu mogą odetchnąć z ulgą, gdyż nie jest to takie łatwe.
Bibliografia:
- Księżak, Paweł, Zachowek w polskim prawie spadkowym, Wydawnictwo LexisNexis, Warszawa 2012.
- Skowrońska-Bocian, Elżbieta, Komentarz do Kodeksu cywilnego, Księga czwarta, Spadki, wyd.10, Wielkie Komentarze, Warszawa 2011.
- Gniewek, Edward, Piotr Machnikowski (praca zbiorowa pod red.) , Kodeks cywilny, Komentarz, wyd. 5, Wydawnictwo C.H.Beck, Warszawa 2013.
- Kordasiewicz, Bogudar, (praca zbiorowa pod red.) , System Prawa Prywatnego, Prawo Spadkowe, t. 10, Instytut Nauk Prawnych PAN, Warszawa 2009.
- http://polecanyagent.pl/wp-content/uploads/2017/05/prawo.jpg
Autor: Adwokat Konrad Bałon
Najnowsze komentarze